Tym razem wzieliśmy do warsztat najtańszy ekstraktor Truvoxa. Sprzęt dotarł do nas w kolorowym dość pokaźnym pudle, zdecydowanie większym niż wskazywałaby na to wielkość ekstraktora. Jak przystało na najtańsze urządzenia Truvoxa, także i Lite produkowany jest w Chinach. Droższe urządzenia Truvoxa produkowane są w Wielkiej Brytanii, a ich jakość wykonania jest zdecydowanie lepsza. Po otwarciu kartonu naszym oczom ukazuje się sprytny mały ekstraktor, oraz komplet akcesoriów do prania dywanów i tapicerki ( mała ssawka do tapicerki, oraz ssawa podłogowa ). Sama budowa ekstraktora przypomina sprzęt Karchera, mamy zatem wiaderko bardzo łatwe do opróżniania brudnej wody, zbiorniczek do środka niwelującego pianę. Ekstraktor spoczywa na czterech kółka dwoch wiekszych z tyłu, oraz dwu mniejszych z przodu maszyny. Górna pokrywa ekstraktora zamykana jest za pomocą klamr, pomysł podobny jak w urządzeniach Santoemmy. Mała ssawka do tapicerki w całości wykonana jest z przezroczystego plastiku, także doskonale widać zasysaną wodę. Na górze ssawki mamy okienko pozwalające na regulowanie siły ssania ekstraktora. Ssawki Santommy wykonane są znacznie solidniej, niestety nie ma ich na wyposażeniu maszyn i trzeba je dokupywać oddzielnie. W przypadku Truvoxa za cenę 1999 zł brutto otrzymujemy kompletne urządzenie gotowe do prania dywanów, wykładzin i tapicerek, na bardzo skromny początek wystarczy lub dla osób zajmujących się tematyką prania sporadycznie. Za ekstraktor o lepszych parametrach musimy na chwilę obecną zapłacić minimum 3250 zł brutto.
Krzysztof Ołdak Clean&Care